piątek, 25 stycznia 2013

Chapter V .

Kolejny zwykły ,szary dzień .W zasadzie to mogłabym przespać cały gdyby nie fakt ,że mam głupią matkę ,która nie wypełnia swoich rodzicielskich obowiązków zmuszając mnie do tego abym opiekowała się Sophie i robiła to czego nie robi ona sama ,czyli wszystko . Chciałam z nią porozmawiać ,tym razem spokojnie ,o ile moja porywczość mi na to pozwoli . Po wykonaniu wszystkich porannych czynności łącznie z ubraniem się i zrobieniem make-up'u zeszłam na dół .Tak jak się spodziewałam moja matka spała na kanapie w salonie całkowicie zalana .Miałam nadzieję ,że uda mi się ją dobudzić .Nie myślałam teraz o rozmowie ,bardziej pragnęłam zamknąć ją w jej sypialni żeby Sophie nie musiała oglądać jej w takim stanie .
- Budź się kretynko .- Po raz kolejny szturchałam kobietę w ramię wyczekując ,aż się obudzi i raczy na mnie spojrzeć .Po kolejnej próbie w końcu się udało .- Wstawaj ,położysz się w sypialni .- Pociągnęłam ją za ramie prowadząc ją na górę .Zmierzenie się ze schodami w jej stanie było najgorszym co mogło ją dzisiaj spotkać jak i mnie .Po dotarciu na górę ,a później do sypialni usadowiłam ją na łóżku siadając obok .
- Zacznijmy żyć jak normalna rodzina ,proszę cię .Na prawdę tego potrzebuję .- Spojrzałam na nią z wyrzutem .Czułam się potwornie .Widok jej w takim stanie sprawił ,że było mi jej żal ,mimo tego ,że sama doprowadziła do tego wszystkiego .- Znajdź inną pracę ,proszę .- Wyszeptałam po raz kolejny na nią spoglądając .
- Nie mogę .Wasz ojciec zostawił potworne długi .Inaczej nas nie utrzymam .- Spojrzała na mnie skacowanym wzrokiem .
- Jeżeli będzie trzeba to znajdę pracę .- Wstałam z łózka zastanawiając się nad wszystkim .- I nie szukaj pocieszenia w alkoholu bo rzeczywiście nas nie utrzymasz .- Spojrzałam na nią po raz ostatni i wyszłam z pokoju kierując się do sypialni Sophie w celu obudzenia jej .

- Co będziesz dzisiaj robiła ? - Spojrzała na mnie moja siostra gdy jadłyśmy przygotowane przeze mnie śniadanie .
- Zaprowadzę cię do przedszkola a później pójdę może do Matta .Sama nie wiem .- Uśmiechnęłam się popijając poranną kawę .
Gdy Sophie była już gotowa do wyjścia opuściłyśmy dom . Zmierzając ulicami Doncaster rozmawiałyśmy o wszystkim co przyszło małej do głowy ,zaczynając od tego czy kupię jej psa na urodziny a kończąc na Tomlinsonie ..
Wchodząc w progi budynku pomogłam młodej się rozebrać ,następnie nie wiedząc jak spędzę dzisiejszy dzień udałam się na zewnątrz gdzie natknęłam się na Louisa i jego siostry .
- To ta ,która ci się podoba ? Siostra Sophie ?  - Odezwała się jedna z bliźniaczek gdy przechodziłam obok . Zaśmiałam się tylko i poszłam dalej obdarowując chłopaka cwanym uśmiechem .Zanim się obejrzałam był obok mnie a jego siostry wchodziły już do budynku .
- Dzieci .Dużo rzeczy wygadują .- Wzdychnął ciężko śmiejąc się .
- Ciebie też miło widzieć Louis .- Uśmiechnęłam się zbywając chłopaka .
- Czekaj ,nie dasz się gdzieś zabrać ? Śniadanie ? - Spojrzał na mnie gdy odchodziłam .
- Mam inne plany .
- Jakie ? - Podszedł do mnie gdy się zatrzymałam .
- Jeszcze nie wiem ,ale coś wymyślę .Z resztą ,za kogo się uważasz żeby mnie o to wypytywać ?
- Widzę ,że wróciła ta Jade z przed imprezy .
- Jestem ciągle ta sama .- Spojrzałam na chłopaka zastanawiając się o co mu chodzi .
- Na domówce byłaś bardziej ... hm, osiągalna ? Nawet nie musiałem cię zagadywać .Sama opowiadałaś różne rzeczy .O swoim życiu ,ojcu ,matce ..
- Stop Tomlinson ,nie rozkręcaj się tak .Co dokładniej ci o niej nagadałam ? - Spojrzałam na chłopaka nie mogąc uwierzyć w to jak szybko mogłam zrujnować swoje życie w oczach tego chłopaka jak i reszty społeczności naszej szkoły ,którzy za pewne już o tym wiedzą.. Bo kto normalny zachowałby takiego newsa dla siebie ? Nie ważne .
- Wszystko .Zaczynając od tego czym się zajmuje ,kończąc na twoim stosunku do niej .- Spojrzał na mnie a mi zrobiło się w tym momencie głupio .Mimo tego ,że wzrok miałam utkwiony w zupełnie innym kierunku czułam na sobie jego wzrok przeszywający moją twarz .To była niezręczna sytuacja .
- Nadal chcesz mnie gdzieś zabrać ? Nie chce rozmawiać tutaj .- Spojrzałam na chłopaka ,który skinął tylko głową podchodząc do samochodu do którego weszłam i ja .

- Mama jest w pracy ,więc nikogo nie ma .- Odezwał się gdy wchodziliśmy do jego domu .
- Louis .Nie chce żeby ktokolwiek oprócz ciebie wiedział o tym wszystkim ..
- Nikt się nie dowie .Zaufaj mi .- Spojrzał na mnie siadając na kanapie w salonie .
- Sam nie powinieneś wiedzieć .Jesteś kretynem ,a ja jeszcze większa kretynką ,że ci w ogóle o tym powiedziałam .- Spojrzałam na niego karcąc się w duchu .
- Nie cofniesz tego .Z resztą mogę ci przysiąc ,że nikt się ode mnie niczego nie dowie .- Spojrzał na mnie po raz kolejny, ściskając lekko moją dłoń .
- Wkurwia mnie to wszystko .- Nerwowo wstałam z kanapy podchodząc do okna .Tak się starałam by nikt się nie dowiedział ,a przy chwili słabości przez alkohol wszystko zepsułam .
- Potrzebowałaś się komuś wygadać .- Stwierdził .
- Ale czemu akurat tobie ? Przecież cię nienawidzę .- Spojrzałam na chłopaka ponownie siadając obok niego na kanapie .
- Po co ciągle wszystko komplikujesz .Nie wmawiaj mi ,że tak jest bo i tak nie uwierzę .- Spojrzał na mnie wstając i udając się do kuchni .- Co chcesz do picia ,może być pepsi ? - Krzyknął a następnie pojawił się z powrotem w pokoju .
Długo rozmawialiśmy ,na szczęście wszystkie te tematy nie były już związane z moją matką .Louis wiedział ,ze nie chce więcej o tym rozmawiać więc nie naciskał .Cała nasza rozmowa teraz poświęcona była jego osobie a dokładniej jego drodze i występach w x factorze u boku nowych przyjaciół ,których imion i tak już nie pamiętałam .
- Mam zacząć się jarać ,że rozmawiam z takim fejmem jak ty ? - Z udawanym zachwytem tknęłam go lekko w ramię .
- No raczej .Już nie długo o One Direction będzie głośno ,gwarantuje ci to. - Uśmiechnął się cwaniacko rozsiadając się na kanapie .
- To tak się nazywacie ? Pozostali są przystojni czy raczej mam się nie napalać ? - Poruszyłam zabawnie brwiami śmiejąc się .
- Nie tak jak ja ,ale są .- Powiedział pewny siebie .- Z resztą poznam cię z nimi niedługo .
- Masz mnie już za przyjaciółkę że planujesz następne spotkanie ? - Po raz kolejny wybuchłam śmiechem wpatrując się w chłopaka.
- To tylko kwestia czasu żebyś stała się moją dziewczyną ,więc wiesz . - Uśmiechnął się cwaniacko obdarzając mnie czarującym uśmiechem .

Po zjedzonym obiedzie ,a raczej odmrożonej pizzy ,którą zjedliśmy udaliśmy się do samochodu a następnie zmierzyliśmy w kierunku przedszkola po odbiór naszych sióstr . Po wejściu do środka i zabraniu dziewczynek każdy zmierzył w swoją stronę .Pomijając to ,że Louis chciał nas jeszcze podwieźć do domu .Nie wiedziałam w jakim stanie jest moja matka więc razem z Sophie udałam się jeszcze do Matta .
Po wejściu do domu chłopaka ,matka mojego przyjaciela wzięła małą do kuchni w celu poczęstowania jej szarlotką ,która moja siostra tak bardzo lubiła .Czasami brałam ją tu ze sobą .Matka Matta strasznie ją lubiła . Gdy kobieta była zajęta moją siostrą udałam się do pokoju chłopaka .
- Czemu się nie odzywasz idioto ? - Przytuliłam się do chłopaka od tyłu .
- Dopiero wstałem .- Uśmiechnął się odrywając mnie od siebie .
- Matt... Jest 16 .- Spojrzałam na chłopaka siadając na łóżku .
- Wiem ,ale pisałem z Kristtie całą noc .- Uśmiechnął się sam do siebie siadając obok mnie .
- Debil .- Tknęłam go lekko w ramię śmiejąc się .
- A co tam u Louisa .Przespałaś się z nim ? Widziałem ,że spaliście u mnie ,a rano gdzieś się oboje wymknęliście .- Uśmiechnął się cwaniacko .
- Tak Matt , Lou pyka mnie codziennie .- Spojrzałam na niego z politowaniem pukając się znacząco w czoło .
Opowiadałam chłopakowi o tym co się działo przez ostatnie dwa dni ,które w prawdzie spędziłam z Louisem .Jednak gdy zbliżała się godzina 19 postanowiłam wrócić do domu .Matt zaproponował mi i mojej młodszej siostrze podwózkę więc po 5 ,może 7 minutach byłyśmy w domu .Przekraczając drzwi mieszkania od razu kazałam siostrze iść się umyć następnie tłumacząc ,że za kilka minut do niej przyjdę przeczytać jej bajkę na dobranoc .Z racji tego ,że kolację zrobiła jej matka Matta nie musiałam nic przygotowywać jako ,że sama również nie byłam głodna .Gdy Soph pobiegła na górę weszłam do salonu w którym siedziała moja matka .Tak jak się spodziewałam po raz kolejny w towarzystwie butelki alkoholu .

Podeszłam do niej bliżej próbując zabrać jej trunek ,jednak na nic się to zdało .Usłyszałam tylko sprzeciw a następnie poczułam jak jej dłoń natknęła się na mój policzek .
- Teraz będziesz się prostytuowała ,chlała i mnie biła ? - Złapałam się za policzek zerkając na nią .- Jak znowu zobaczę cię w takim stanie to zabieram Sophie i się wyprowadzam ,rozumiesz ? - Uniosłam głos tak aby wszystko do niej dotarło .Odpowiedzi nie uzyskałam ,chyba że popchnięcie mnie na podłogę było jednoznaczne.- Nie będziesz się tak odnosiła do matki .- Podeszła do mnie i podnosząc mnie za ramię popchnęła mnie po raz kolejny ,tak że obiłam się o kant stołu. Gdy wstałam miałam ochotę oddać jej tym samym ,jednak wiedziałam ,że jest ona moją matką a ja nie mogę zamienić się w takiego potwora jakim była ona sama ..
Zostawiłam ją w spokoju idąc do pokoju mojej siostry .Wchodząc do środka zauważyłam palącą się lampkę przy łóżku i śpiącą już na nim dziewczynkę .Po ucałowaniu jej czoła na dobranoc poszłam do swojego pokoju .Z bezsilności, zmęczenia i bólu opadłam na łóżko zalewając się ciężkim płaczem .

______________________________________________________________
Cześć kochani .Po raz kolejny rozdział wyszedł taki jaki nie miał wyjść ,no ale trudno .Co o nim sądzicie ? Do następnego :)
Tt . @Reeespect_

12 komentarzy:

  1. rozdział jest nieziemski :D
    wkurza mnie mama Jade -,- nie powinna takiego czegoś odwalać.
    cały czas mam nadzieję, ze pomiędzy nią a Louis'em coś zaiskrzy :D
    czekam na następny :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. uuuuu *_*
    no ciekawie ciekawie :)
    nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!
    weny kochana!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział! Czekam na NN!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział . Muszę powiedzieć że wyszedł tobie świetnie . :D Czekam na na następny . ;) !

    OdpowiedzUsuń
  5. Sądzę, że jest boski i niesamowity. Coraz więcej się dzieje, podoba mi się to ;)Czekam na nexta <333

    http://po-obu-stronach-lustra-1d.blogspot.com/
    http://pain-and-love-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć! Na samym początku chciałabym Ci podziękować, za komentarz na moim blogu, a przede wszystkim, że napisałaś w nim tak miłą rzecz, a mianowicie, że jestem jedną z Twoich ulubionych czytelniczek! Naprawdę, aż mi się humor polepszył, na twarzy pojawił się szeroki uśmiech, od jednego ucha do drugiego. Może dobrze, że wyszedł taki jaki wcale nie miał wyjść? Moim zdaniem jest świetnie, nic bym nie dodała, nic bym nie ujęła. Mam wielką nadzieję, że matka Jade i Sophie nie zatraci się kompletnie w kieliszku bo będzie masakra - dosłownie! Sam fakt, że już udeżyła swoją starszą córkę i pchnęła ją - i jeszcze żeby to był raz - jest straszne. Żeby tylko nie zaczęła się znęcać nad Sophie, ona jest jeszcze bardzo młoda, więc po co jej marnować życie? Później będzie miała albo jakieś problemy psychiczne, trudności z zaufaniem, lęki... Prościej można to określić, jako scenariusz do horroru. Mam nadzieję, że nie wyprowadzi się z młodszą siostrą z domu, bo z pewnością było by im trudno. Jeszcze ich ojciec zostawił długi?! Kurczę, mam nadzieję, że w Twoim opowiadaniu nie zjawi się żadna mafia, która zarządała by jego spłaty! Niby było by ciekawie, ale nie chciałabym aby komuś coś się stało. Louis ma urocze młodsze siostrzyczki - nie sądzę, żeby ktoś zaprzeczył. Jak powiedziały tak przy Jade, to wyobrażam sobie co Louis mógł czuć. Ja bym spaliła największego w dziejach buraka i chciała zapaść się pod ziemię. Współczuję Jade, że Lou dowiedział się o tym, czym zajmuje się jej matka - mianowicie prostytucją. Dla niej to na pewno jest ciężkim tematem, więc sam fakt, że dowiedziała się o tym kolejna osoba jest przytłaczający, szczególnie w głowie rodzi się obawa, że ta cała skrywana tajemnica dojrzy światła dziennego. Ale dobrze, że Louis oznajmił, iż będzie trzymał język na kłódkę i nie piśnie ani słówkiem. Kurczę, widać, że mu na niej zależy, chce dla niej jak najlepiej, stara się i w ogóle. Mam nadzieję, że będą razem i na ich drodze nie stanie czasem żaden z jego czwórki nowych przyjaciół. W tedy to by dopiero było. Jeszcze jakoś od tego rozdziału zaczęło mnie zastanawiać czy relacje pomiędzy Jade a Mattem mogą się pogorszyć? Na przykład przez jego nową dziewczynę? No nic, na pewno dowiem się czytając kolejne rozdziały. Pozdrawiam, życzę głowy pękającej od pomysłów i czekam na następny rozdział z ogromną niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ;d czekam na nowy a tymczasem zapraszam do siebie:P
    http://my-world-with-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten rozdział jest po prostu boski!!! ;) Już się bałam, że Jade przestanie być taka niedostępna, ale jednak okazało się inaczej i bardzo dobrze ;D No ja kocham to opowiadanie ;*
    x1dforevernumber1x.blogspot.com
    your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com <----- ten blog dopiero zaczęłam, może cię zainteresuję? ;)
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ty to robisz, że każde twoje kolejne opowiadanie uwielbiam coraz bardziej ? No kurde, powiedz mi jak ?! Haha. Moja radość kiedy zobaczyłam, że dodałaś rozdział była niedopisania. Uwielbiam Jade za to, że jest taka niedostępna i bezpośrednia. Za każdym razem jak mówi dla Louis'a, że do nie lubi wiem, że wszystko gra. Rozumiem jej zakłopotanie, gdy Lou powiedział jej, że wie czym się zajmuje jej matka. Na pewno jest to dla niej bardzo trudny temat. Wierzę jednak w to, że Tomlinson zachowa to dla siebie. Oby. A skoro już wspomniałam o jej matce to nie rozumiem jej. Nie dość, że ma pracę jako prostytutka, bo chce utrzymać siebie i córki to w dodatku przepija zarobione pieniądze. Podziwiam Jade za spokój, gdy ta olewa obowiązki rodzicielskie, kiedy ją uderza i wyzywa od smarkul. Nie wiem czy ja zachowałabym się tak samo. Z drugiej strony rozumiem ją, bo w końcu to jej matka mimo tego co dzieje się w ich życiu. Trzymam mocno kciuki za główną bohaterkę, by dała sobie radę z tym fantem.
    A co do ciebie to już kilkakrotnie pisałam, że jesteś świetna w tym ci robisz. I wiesz co ? Dalej się tego trzymam. Dziękuję ci za to, że jesteś, Pat. Kocham cię <3

    OdpowiedzUsuń
  10. |SPAM , SPAM |
    Siemka . Chciałabym Cię na mojego bloga . nie wiedziałam gdzie zostawić to i przepraszam . Jeśli przeszkadza usuń :) Nowy blog . Niall , Harry , Mia , Audrey . Nowa historia , nowe życie . Zapraszam : * trrembles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń