poniedziałek, 14 stycznia 2013

Chapter II

Kolejny nowy dzień ,kolejne zmartwienia ,kolejne ,przygody a może i ich brak ...
Mój budzik właśnie wybił godzinę 6:30 i wygrał znienawidzoną przeze mnie melodię .Mimo weekendu ,który właśnie minął byłam bardziej zmęczona niż wcześniej .Gdyby moja sytuacja pozwoliła mi pospać trochę dłużej z przyjemnością po raz kolejny odpłynęłabym w krainę morfeusza śniąc o idealnym dla mnie życiu u boku ukochanego ,którego mimo moich wszystkich przeciwów i zwodów chciałabym mieć . Największym problemem w tym wszystkim jest to ,że bałabym się zranienia .Nie chciałabym cierpieć przez faceta ,tak jak zranił moją matkę ojciec . Przy takim szczęściu jakie mam ja nieuniknione byłoby trafić na jednego z tych skurwieli chodzących po tym świecie .
Pospiesznie wstałam z łóżka biorąc obcisłe rurki i zwiewną łososiową koszulę z kołnierzykiem ,następnie udałam się do łazienki .Odświeżyłam się, ubrałam ,zrobiłam lekki makijaż ,ogarnęłam włosy i zeszłam do kuchni w celu przygotowania śniadania dla siebie i siostry .Ku mojemu zaskoczeniu moja matka szykowała je dla nas w międzyczasie popijając poranną kawę .
- Ty w domu ,o tej porze ? - Spojrzałam na nią siadając na blacie .
- Kochanie..Chyba powinnam wam poświęcać więcej czasu ,nie uważasz ? - Położyła kanapki na stole a następnie przeniosła wzrok na mnie .- Na prawdę nie chciałam żebyś się o tym dowiedziała .
- Coś ci nie wyszło .- Zmierzyłam ją wzrokiem a następnie spojrzałam na Sophie stojącą w drzwiach .

Po zjedzonym śniadaniu podczas którego ani słowem już nie odezwałam się do matki przyszła pora się zbierać do szkoły ,tym bardziej ,że musiałam jeszcze odprowadzić młodą do przedszkola .
Szłyśmy rozmawiając ,mała co chwile zadawała mi przeróżne pytania .Jako ,że była w wieku przedszkolnym jej pytania były banalne ,ale mimo wszystko nieraz miałam problem z ich odpowiedzeniem .
Wchodząc do przedszkola po raz kolejny natknęłam się na Tomlinsona ,który właśnie przyprowadził swoje przeurocze siostry .Czy ich urok osobisty jest rodzinny ?
- Cześć Jade .- Uśmiechnął się na wstępie .
- Cześć .- Rzuciłam oschle pomagając rozebrać się Sophie . Koleś widząc brak zainteresowania z mojej strony nie powiedział słowa . Kątem oka przypatrywałam się jego poczynaniom .Widząc jak nie radzi sobie z zamkiem z jednej z kurtek jego siostry podeszłam do nich pomagając mu z jego rozpięciem .
- Na przyszłość po prostu zawołaj jeżeli przerasta cię coś takiego .- Uśmiechnęłam się delikatne a następnie spojrzałam na Sophie rozmawiającą z jedną z sióstr kretyna .
- Więc może w podzięce mogę ci zaoferować podwózkę do szkoły ? - Uśmiechnął się delikatnie ,ale jego cudowny uśmiech mimo wszystko na mnie nie działał .Nic z tych rzeczy .
- Przejdę się .
- Pada .- Wskazał przez okno .
- Nie jestem z cukru .- Wzdrygnęłam ramionami a następnie pożegnałam się z siostrą i wyszłam z budynku .Jednak gdy poczułam na swoim ciele krople deszczu zrezygnowałam .
- Więc ? - Spojrzał na mnie cwaniacko opierając się o mokry samochód .
- W drodze wyjątku .- Spojrzałam na niego zrezygnowana wchodząc do samochodu .

- Dlaczego udajesz ,że mnie nie lubisz i traktujesz jak śmiecia ? - Spytał nie odrywając wzroku od jezdni .
- Nie udaję .Po prostu cię nie lubię .- Spojrzałam na niego uśmiechając się .
- To dlatego ,że w przedszkolu ściągnąłem ci spodnie przy wszystkich ? - Zaśmiał się zerkając na mnie .
- Tak trudno jest ci się przyznać ,że jesteś zakochanym w sobie kretynem udającego nie wiadomo jakiego fejma ? - Spojrzałam na niego z politowaniem .
- Czemu tak sądzisz ? Bo udało mi się dostacć do xfactora ? Bo spełniam swoje marzenia ? - Spojrzał na mnie parkując przed szkołą .
- Po prostu..Z resztą nie ważne ,wal się .- Spojrzałam na niego wychodząc z samochodu .
Zastanawiało mnie jedno .Dlaczego Tomlinson był tak miły dla mnie gdy ja od dłuższego już czasu traktowałam go jak śmiecia .Podobał mi się ,ale nie chciałam mieć z nim nic do czynienia ,z resztą miałam tak z większością ludzi. Wystarczył mi Matt .Nie chciałam aby więcej osób znało prawdę o mojej matce .Wiedziałam ,że gdybym utrzymywała lepsze kontakty z innymi wszyscy dowiedzieliby się jaka na prawdę jest moja własna matka .Nie chciałam ,aby  ta szmata popsuła mi reputację , za długo na nią pracowałam .
- Czesc mała .- Z przemyśleń wyrwał mnie głos Matta przytulającego mnie do siebie .
- Hej .- Westchnęłam cicho .- Nie chce mi się tu być .Urwijmy się ,co ? - Spojrzałam na przyjaciela .Wiedziałam ,że nie będzie wnikał dlaczego, więc bez słowa wyszliśmy ze szkoły kierując się do mojego domu .
Tak jak myślałam ,mojej rodzicielki nie było więc rozsiedliśmy się na kanapie w salonie .
- Mam ochotę na seks .- Spojrzał na mnie Matt śmiejąc się .
- Przykro mi ,nie ma mojej matki w domu .- Spojrzałam na niego z politowaniem udając się do kuchni po coś do picia .Matt często z niej drwił między innymi w taki sposób ,więc byłam już do tego przyzwyczajona ,że nie tylko ja nie mam do niej szacunku .
- Robię domówkę jutro ,wpadnij .- Podszedł do mnie zabierając puszkę pepsi ,którą właśnie wyciągnęłam z lodówki .
- Okej .- Wzdrygnęłam obojętnie ramionami .
Popołudnie minęło nam spokojnie ,na rozmowach i oglądaniu bezsensownych filmów .Gdy wybiła godzina 15 udałam się w kierunku przedszkola a Matt wraz ze mną .Miał dosłownie kilka kroków stamtąd do siebie do domu więc gdy doszliśmy poszedł do siebie  . Miałam nadzieję ,że nie trafię na Tomlinsona .Mimo mojego charakteru ,tym razem było mi głupio ,że tak go potraktowałam .Właśnie w takich chwilach karciłam się w duchu za swój debilizm ,ale to tylko i wyłącznie jego wina ,że go nienawidzę .
- Sophie ? - Odezwałam się wchodząc do przedszkola .
- Sophie nie ma .Pani matka odebrała ją zaledwie 5 minut wcześniej .- Spojrzała na mnie przedszkolanka .
- Hmm ,pewnie musiałyśmy się minąć. Dziękuję .- Spojrzałam na kobietę i wyszłam z budynku .
Wyjęłam z tylnej kieszeni swojego białego iphona ,którego dostałam od matki na poprzednie urodziny i wybrałam do niej numer .
- Czemu nie powiedziałaś ,że odbierasz Sophie ? - Odezwałam się do matki kierując się w stronę domu .
- Zabrałam małą do kina . Z resztą nie chciałaś rozmawiać dziś rano więc kiedy miałam ci powiedzieć ,że zamierzam ją zabrać ?
- Dobra ,nie ważne .Nara .- Zakończyłam połączenie .
Jako ,że nie miałam na nic ochoty i nie miałam co ze sobą zrobić ,bo samej w domu siedzieć mi się nie chciało udałam się na pobliski cmentarz .
Znajdując się pod bramą wjazdową kupiłam czerwoną różę.Zawsze je lubiła ...
- Cześć Lottie .- Spojrzałam na nagrobek kładąc na nim roślinę .- Przepraszam ,że przychodzę coraz rzadziej ,ale głupio mi po tym jak traktuje twojego brata po twojej śmierci .. Wiem ,że nie powinnam go obwiniać za to co się stało ,ale po prostu inaczej nie umiem .- Usiadłam na ławeczce chowając twarz w dłonie .- Tak strasznie za tobą tęsknie mała ,nie mogę uwierzyć ,że to już dwa lata...
- Ja też .- Usłyszałam nad sobą znajomy głos a następnie ujrzałam siadającego chłopaka obok siebie .
- Śledzisz mnie ? - Spojrzałam na Louisa przecierając oczy .
- Nie .Po prostu sam przychodzę tu codziennie .Brakuje mi jej .- Powiedział nie odrywając wzroku od nagrobka .
- Przepraszam ,że się tak zachowuje Louis ,ale nie umiem ci tego wybaczyć .- Spojrzałam na niego nie pozwalając moim oczom na zeszklenie .
- Uwierz mi ,że ja tym bardziej nie umiem .- Spojrzał na mnie załamanym wzrokiem .Pierwszy raz widziałam go w takim stanie .Jesteś kretynkom Jade ...

____________________________________________________________________________
Cześć .Są ferie więc mam więcej czasu na pisane .Obiecuje wam to wykorzystać i wziąć się za pisanie ,aby rozdziały były lepsze i takie ,które będą was zadowalały w 100 % a nie jak ten .
Hmm ,przydałoby mi się więcej czytelników .Jakieś pomysły ?

@Reeespect_

12 komentarzy:

  1. SUPER!!! Ja też mam ferie ;) Mam nadzieję, że dzięki temu będziesz częściej dodawać nowe rozdziały ;D
    Serdecznie zapraszam do mnie:
    x1dforevernumber1x.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się wyglą bloga, jak tylko znajdę wolną chwilę to zabiorę się za czytanie chapterów ;) dam znać co i jak... ^^ Teraz chciałabym zaprosić cię do mnie ;) http://hope-love-truth.blogspot.com/ pojawił się prolog, może cię zainteresuje. xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Rany to mnie zdziwiłaś :D
    Rozdział fantastyczny! Czekam na następny :D
    Zapraszam do mnie → http://stole-my-heart-opowiadanieo1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozwalił mnie Matt z tekstem "mam ochotę na seks", haha ! Jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy Jade jeśli chodzi o jej matkę, jej przyjaciela no i przede wszystkim o Louis'a. Zaskoczyłaś mnie z wydarzeniem na końcu rozdziału. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Myślę jednak, że wcale nie będzie tak kolorowo, bo widać, że Jade nie ma łatwego charakteru. W sumie to i nawet lepiej, bo trochę pikanterii jest ciekawsze od przesłodzenia. Z niecierpliwością więc czekam na nowy rozdział. Love you ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. super,fajnie że masz ferie będzie więcej rozdziałów
    ja zaczynam dopiero 28 stycznia. ;/
    rozdział jest boski<3
    już wiadomo dlaczego ona taka jest, ciekawi mnie czy ona teraz się zmieni.;d
    czekam na następny.
    zapraszam do mnie:http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudnie.
    Czekam na kolejne.
    Udanych ferii zycze ;pp

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale Ci fajnie że masz ferie ;> Ja musze jeszcze czekac do 11 lutego ;/
    No ale wracajac do rozdziału, powiem że dobry, nawet bardzo dobry. Jestem ciekawa co się stało z siostra Louisa ;C
    Czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz do cb wchodzę i..jestem mile zaskoczona! *_*
    Bardzo mi się podobał ten rozdział. Wiesz..zwykle się nie rozpisuję ; wybacz.;*
    +dodaję do obserwatorów.
    ++ zapraszam na nowego bloga! http://symbol-nadziei.blogspot.com/2013/01/00-cos-sie-zaczyna.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale zajebisty nowy wygląd bloga *_*

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej, hej!!
    I tu masz niespodziankę na ferie!! ja jestem nowym czytelnikiem. Cieszysz się??
    Sposób na więcej czytających? chyba proste... ludzie chcą komentarz za komentarz, członkostwo za członkostwo... tak mi się zdaję...

    ja jestem tu nowa, bo coś mnie naszło na czytanie blogów.
    po1. wygląd bloga od razu zachęca do czytania. jest piękny.
    2. ale nie oceniaj książki po okładcve.
    jak się spodziewałam treść Twojej "ksiązki" jest niesamowita. Chyba się zakochałam po raz5 w tym dniu. Boże...

    Wszystkie postacie przypadły mi do mojego wybrednego gustu...
    Wszystkie są takie dopasownae i doszlifowane.,.. takie wiarygodne i realistyczne...
    jak Ty to robisz??
    wiesz, nie chcę zapomnieć o twoim blogu, więc spytam na wstępie. informujesz gdzieś o nn? np. na twitterez? jak tak to to jets mój tt": 69Ula69
    jak to nie problem, dopisz mnie do listy, bo naprawdę chcę uczestniczyć w "życiu tego bloga".
    każdy ci potwierdzi, że ja ZASZE SIĘ rozpisuję i pisze strasznie długie kometarze, ale no cóz ja blog mi się podoba, to jak tu nie ulec pokusie??
    Już zdążyłąm się zakochać *_*. ale to chyba już wiesz...

    Co jeszcze??
    dodaję do obserwatorów, bo myślę, że ten blog jets tego baaaaaaaaaaaaardzo wart.
    już kończąc, bo pewnie przysypiasz...

    Zapraszam do siebie na 32. rozdział. bardzo:)

    pozdrawiam i całuję :)

    Ula :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Budzisz mnie w środku nocy i informujesz, że jest burza ?! No słuchaj nie widzę błysków i nie słyszę nic. Wiesz dzięki Ci za tą cenną informację. Serio Lex jesteś aż taka głupia ??!! - zrobiło mi sie przykro, chciałam tylko żeby zamknął okno, ale nie dał mi dojść do głosu. Co za pieprzony palant, nie będę z nim spała w jednym pokoju. Wstałam i wyszłam, wole spać na kanapie w salonie. http://youbringmejoyxoo.blogspot.com/ ZAPRASZAM DO MNIE I PRZEPRASZAM ZA SPAM

    OdpowiedzUsuń