niedziela, 3 lutego 2013

Chapter VII

Nie dość ,że zasnęłam przed 3 bo Tomlinson męczył mnie sms-ami to do tego wszystkiego po godzinie obudził mnie trzask zbijanego szkła .Jak najszybciej zbiegłam do salonu w którym najprawdopodobniej nadal znajdowała się moja matka .
- Co tu się stało ?- Spojrzałam na podłogę pokrytą w szkle .
- Wódka się skończyła .- Leżała bezwładnie na łóżku całkowicie zalana .Nic nowego .
- Mamo błagam cię .Przenieś się do sypialni i idź odpocząć .- Przykucnęłam przed kanapą zerkając na kobiete .
- Nie będziesz mi gówniaro mówiła co mam robić. - Wykrzyczała ,w chwili atakując dłonią mój policzek. Nie zdziwiło mnie to .To chyba przyzwyczajenie towarzyszące mi od kilku ostatnich dni ..
Zmieniając pozycję na kanapie pchnęła mnie na podłogę .Miałam tego dosyć. Momentalnie wstałam i podążyłam na górę zamknąć się w pokoju ,próbując zasnąć w wierze ,że moja rodzina wcale nie jest patologiczna a to wszystko to tylko zły sen .

Wraz z Sophie siedziałyśmy na łóżku w moim pokoju wyczekując zaczęcia się xfactora w którym miał wystąpić Tomlinson .Matki nie było w domu .Nie trudno się domyślić ,że była w 'pracy' więc miałyśmy trochę spokoju . Został on jednak zaburzony gdy usłyszałam znaną melodię wygrywającą przez mój telefon.
- Co tam Louis ? Denerwujesz się ? - Tymi słowami odebrałam telefon od chłopka .Było kilka minut przed 20 co oznaczało ,że chłopak wraz z jego kolegami z zespołu zaraz pojawią się na scenie .
- A trzymasz kciuki ? - Usłyszałam jego głos w słuchawce .
- Jasne .- Uśmiechnęłam się sama do siebie .
- To się nie denerwuje .
- Powodzenia Louis .- Po raz kolejny się uśmiechnęłam zerkając na zadowoloną Sophie .
- Żałuję ,że nie chciałaś przyjechać .
- Może następnym razem .A teraz kończę bo zaraz wielka chwila Lou .Jeszcze raz powodzenia .- Powiedziałam kończąc rozmowę .
- Uuu .Louis ? - Uśmiechnęła się Sophie zerkając na mnie .
- Nie grab sobie mała .- Rzuciłam się na nią łaskocząc ją ,a po chwili obie zaczęłyśmy śmiać. Sophie była moim całym światem .Była dla mnie najważniejszą osobą jaką przy sobie miałam .Niekiedy mogliby mnie wziąć za jej matkę ,w końcu między nami jest aż 15 lat różnicy ,to mimo tak zróżnicowanego wieku w każdej sytuacji umiałyśmy się dogadać i potrafiłyśmy ze sobą rozmawiać. Kocham ją ,bardzo ..

W końcu ,po pół godziny oglądania x factora nadeszła pora na chłopaków ,na One Direction .Byłam bardzo ciekawa co zaśpiewają a przede wszystkim jak pójdzie Louisowi. Towarzyszyło mi fajne uczucie oglądając kogoś kogo znam .Dawaj Louis ,powiedziałam pod nosem wpatrując się w ekran telewizora .

And You can tell everyboady this is your song 
It maybe quiet simple bad now that it's done
I hope You don't mind
I hope You don't mind
That I put down in words
How wonderful life is now you're in the word .



- Patrz jaki ten w loczkach jest fajny ,Albo ten z tą śmieszną grzywką ,albo blondyn .- Wymieniała Soph wpatrując się w wiszący na ścianie telewizor .Mój wzrok cały czas skupiony był na chłopaku z Doncaster więc nie rozmyślałam za dużo o wizerunku pozostałych .
- Fajni .- Uśmiechnęłam się do młodej obejmując ją ramieniem .- Ale są jeszcze trochę starsi od ciebie .W przedszkolu nie ma fajnych ? - Tknęłam ją lekko w nosek śmiejąc się .
- Jade fuj ,przecież powiedziałam tylko ,że są fajni .- Oburzyła się na co się zaśmiałam .
Mimo ich zakończonego występu nadal siedziałam zachwycając się ich występem ,nie zwracałam nawet uwagi na następnych śpiewających uczestników .Po godzinie w końcu nadszedł czas na ogłoszenie wyników .Byłam pewna ,że chłopcy nie będą zagrożeni .Tak też się stało .

- Zjemy coś ? - Spojrzałam na młodą uśmiechając się .
- Nie zadzwonisz do Louisa ? - Spojrzała na mnie uśmiechając się .
- Nie będę mu przeszkadzać ,chodź .- Wyciągnęłam rękę w jej kierunku .
Po zrobieniu kanapek położyłam je na stole następnie siadając obok siostry .Zanim zabrałam się za jedzenie odczytałam smsa od Matta ,którego chwilę temu dostałam .
- Widziałaś występ swojego kochasia ? - Po przeczytaniu wiadomości momentalnie się zaśmiałam dławiąc się wypitą chwilę temu kawą .
- Spieprzaj geju . - Po odpisaniu na wiadomość chłopaka wzięłam się za jedzenie w międzyczasie odpisując na kolejne smsy od niego .Wiedziałam ,że na najbliższe kilka godzin nie da mi spokoju .

- I żyli długo i szczęśliwe .- Spojrzałam na leżącą już w łóżku Sophie kładąc książkę na szafce obok jej łóżka. Dziwnie się czuję za każdym razem czytając jej bajki z takim zakończeniem .Świat jest podły i często dostajemy po dupie więc po co ma żyć w zakłamaniu ,że zawsze wszystko kończy się szczęśliwie ? - Dobranoc kochanie .- Pocałowałam ją w czoło i wyszłam z pokoju gasząc światło .Schodząc na dół usłyszałam dźwięk otwieranego zamka .Wchodząc na korytarz zauważyłam mamę zaopatrzoną w różnorodne trunki ,jak miewam na jej wieczór podczas którego znowu oberwę .Wiem ,że miałam zabrać Sophie i się wyprowadzić gdy zrobi to jeszcze raz ,ale po prosu nie mam dokąd a nie mogę narazić małej na głód ,zimno i niebezpieczeństwo .Nie zwracając na nią zbytniej uwagi udałam się do swojego pokoju a następnie na balkon biorąc przy okazji paczkę fajek i zapalniczkę .
Zaciągając się dymem ,który tak kojąco działał na moje płuca obserwowałam z balkonu puste ulice Doncaster gdy poczułam wibrację w mojej kieszeni.
- Cześć kretynie co tam ? Ochłonąłeś ? - Zaśmiałam się do telefonu zaciągając się fajką .
- Wracam już do domu ,chłopacy jadą ze mną .Chcesz ich poznać ? - Usłyszałam głos chłopaka po drugiej stronie .
- Jest 23 Louis .Tak bardzo za mną tęsknisz ,że nie wytrzymasz do jutra ? - Zaśmiałam się do słuchawki .- Sophie śpi i nie zostawię jej w domu z mamą. Wiesz jak moja mama .- Powiedziałam wyrzucając fajkę .
- Znowu się wzbogaciłaś o nowe siniaki ?
- Miałam z nią starcie w nocy .Ale nie ważne , nie przejmuj się mną bo to tylko i wyłącznie moja sprawa więc nie musisz się interesować. Tak w ogóle to gratuluje ,byliście świetni .- Uśmiechnęłam się delikatnie .
- Nie wierzę ,że usłyszałem coś takiego z twoich ust .
- Więc się ciesz bo coś takiego się nie zdarza codziennie .
Nasza rozmowa ciągła się jeszcze jakieś kilka minut .Byłam zmęczona więc przerwałam pod pretekstem położenia się .Wchodząc z powrotem do pokoju skierowałam się do łazienki .Wzięłam szybki prysznic ,przebrałam się w piżamę i stanęłam na przeciw lustra .Na mojej twarzy i przedramionach widoczne były siniaki .Te z kilku dni wcześniej jak i te wczorajsze .Gasząc światło w łazience weszłam z powrotem do pokoju a następnie wskoczyłam do łóżka otulając się szczelnie kołdrą .

____________________________________________________________
Nienawidzę się za ten rozdział i od razu was za niego przepraszam .Nie miałam weny oraz brak czasu przyczynił się do tego ,że jest od po prostu kiepski .Mam nadzieję ,że nie znienawidzicie mnie przez to .

14 komentarzy:

  1. Przestań, świetny jest, tak jak każdy :) czekam na nastepny ;) zapraszam do mnie http://my-world-with-1d.blogspot.com/ :D

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny i nie zmyślaj,że beznadziejny, mi się starsznie podoba <3
    kocham twój styl pisania i masz szybko dodać nowy <3
    ZAPRASZAM DO MNIE : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja może najpierw zacznę od wątku związanego z Louis'em. Bardzo cieszy mnie fakt, że Jade coraz bardziej się do niego przekonuje. Co prawda w dalszym ciągu trzyma Tomlinson'a na dystans, ale to sprawia, że to opowiadanie jest jeszcze ciekawe. W dodatku Tommo zabiera do Doncaster chłopaków z zespołu. Już nie mogę się doczekać ich spotkania z główną bohaterką. To może być na prawdę zabawne. Niestety cały urok związany z szatynem psuje jej matka. Podziwiam Jade za to, że jeszcze nie zabrała Sophie i nie wyprowadziła się. Fakt. Nie wiedziałaby gdzie pójść. Bo w sumie Louis'owi jeszcze aż tak nie ufa. Chyba, że do Matt'a, ale to dla jej rodzicielki byłoby zbyt oczywiste. Strasznie mi szkoda J i Soph, że ich rodzina staje się prawdziwie patologiczna. Mam nadzieję, że siostrom uda się wyjść jakoś z tej sytuacji. A co do ciebie, to nie masz za co przepraszać, bo rozdział jest świetny i bardzo zachęcający do dalszego czytania ! Kocham Cię, Patt i dziękuję za to, że jesteś <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba chciałaś powiedzieć świetny, a nie kiepski ^^ ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jest kiepski, a mi się bardzo podoba .. :)
    Współczuję głównej bohaterce sytuacji jaka panuje u niej w domu . To musi być bardzo ciężkie dla niej.
    Kochanie !
    "Nasza rozmowa ciągła się jeszcze jakieś kilka minut" ----> nie ciągła tylko ciągnęła. Bynajmniej tak mi się wydaje.
    Czekam na kolejne rozdziały ;D

    Pozdrawiam :

    i-can-be-your-shelter.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny jak każdy inny :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Eee tam ! Jest superaśny jak każdy <33 Czekam na ciąg dalszy ;)

    http://po-obu-stronach-lustra-1d.blogspot.com/
    http://pain-and-love-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Co ty wygadujesz, jest zajebisty. Kocham te rozmowy Matta i Jadę, a Sophie z każdym rozdziałem jest coraz bardziej slodka :D szybko dodawaj następny :D
    your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com
    x1dforevernumber1x.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć! Na samym początku bardzo, ale to bardzo Cię przepraszam, że nie skomentowałam ostatniego rozdziału, ale przeczytałam go dopiero zaledwie kilka minut temu. Wszystko to przez to, że nie miałam żadnej wolnej chwili w ostatnich dniach. To wyjazd do Krakowa, to nauka, to goście, to znowu nauka, to szkoła, … . Jeszcze raz bardzo przepraszam. Rozdział szósty był świetny, szczególnie podobał mi się w nim moment kiedy Jade odprowadzała Sophie do przedszkola. Ta mała jest jak na swój wiek bardzo dojrzała. Wie co się dzieje i jeszcze martwi się o swoją starszą siostrę. To było takie można powiedzieć, słodkie. I jeszcze kino z Louisem Tomlinsonem. Ile dziewczyn byłoby gotowych za to zabić. Dobrze zapowiadała się matka Jade, kiedy ją przeprosiła, ale potem wszystko musiała zepsuć z tym, że znowu pogrążała swoje żale, smutki, problemy w alkoholu. Mam nadzieję, że z czasem się to zmieni. Przechodząc do skomentowania rozdziału powyżej, muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba. Miło tak na nowo przenieść się w czasy X Factora z 2010 roku. Naprawdę, chłopcy śpiewając tą piosenkę byli świetni. Czyli w następnym rozdziale Jade pozna pozostałą czwórkę? Będzie ciekawie, ale mam obawy, że któryś stanie im na drodze. Jej i Louisowi. Może nie są trafne? W sumie wszystko się okaże. Jeszcze raz bardzo przepraszam i obiecuję, że następny już skomentuje jak to mam w zwyczaju. Pozdrawiam, życzę głowy pękającej od pomysłów i czekam na następny z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nominowałam tego bloga do The Versatile Blogger. Więcej informacji u mnie: your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. [SPAM]
    Niall Horan jeszcze nigdy nie wydawał się tak samotny. Jest wśród ludzi cały czas, jednak czegoś mu brakuje. Gdy poznaje zwykła kelnerkę z "Venezii" nie od razu wpada na to, że to właśnie jej szukał.
    Jeśli choć trochę ci się nudzi i masz ochotę coś poczytać zapraszam na http://have-waited-all-my-life.blogspot.com/
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  12. [spam]
    Cześć :) Chciałam cię zaprosić na naszego bloga, na którym niedawno pojawił się 1 rozdział. Liczymy na to, że przeczytasz po czym wyrazisz szczerą opinię na temat naszego bloga.
    Pozdrawiamy i życzymy miłej nocy ♥
    http://jealous-poor-and-other.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nominuję cię do The Versatile Blogger
    PS. Zapraszam do mnie na http://stole-my-heart-opowiadanieo1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń