Często o nim myślałam, zdecydowanie zbyt często. Najbardziej denerwujące było słyszec jego głos w radiu, który później cały dzień odbijał się w mojej głowie. Banalne.
Właśnie kończyłam moją ranną zmianę co oznaczało, że zaraz wpadnie Zayn z którym zamierzam iśc coś zjesc a następnie mamy zamiar udac się do kina. Ostatnio wiele czytałam na swój temat w gazecie. Chłopcy cieszyli się coraz większą uwagą mediów a ja dzięki Louisowi zostałam okrzyknięta dziewczyną, która zostawiła swojego chłopaka dla jego przyjaciela- Zayna. To prawda, od rozstania się z chłopakiem spędzałam bardzo dużo czasu z Malikiem, ale to nie znaczyło, że coś mnie z nim łączy czy łączyc będzie. Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad swoimi uczuciami do Tomlinsona. Na początku go nienawidziłam później się do niego przekonałam a następnie zbliżyłam się do niego i zostaliśmy parą, jednak gdy się rozstaliśmy dopiero wtedy dotarło do mnie, że jest to coś więcej niż zauroczenie. Nieważne, było minęło i nie wróci.
- Hej.- Z przemyśleń wyrwał mnie głos Zayna, który po chwili delikatnie całował mnie w policzek na powitanie. Tuż obok chłopaka stała trójka dobrze mi znanych chłopaków, którzy po chwili również się ze mną przywitali.
- Mam nadzieję, że się nie obrazisz jeśli spędzimy ten dzień razem z wami.- Spojrzał na mnie Harry po czym uśmiechnęłam się do chłopaka.
- Oczywiście, że nie. Dajcie mi chwilę, muszę się przebrac.- Spojrzałam na nich uśmiechając się i weszłam do pomieszczenia poświęconego pracownikom.
- Co u Louisa?- Palnęłam ni stad ni zowąd gdy czekaliśmy na nasze zamówienie w Nandos.
- Jade. On cierpi. Wiesz, że tego nie chciał.- Spojrzał na mnie Harry łapiąc delikatnie moją rękę.
- Harry nie tłumacz go. Proszę.- Spojrzałam na chłopaka spuszczając z niego wzrok.
- Louis pojechał do Doncaster. Z resztą ostatnio mało wychodzi z pokoju. Nawet nie chce z nami chodzic do klubów.- Odezwał się Liam odpowiadając na moje wcześniejsze pytanie.
- Nieważne.. Nie było tematu.- Spojrzałam na nich kolejno po czym zabraliśmy się za jedzenie rzeczy, które własnie nam przyniesiono.
Myślałam, że ten obiad będzie wyglądał trochę inaczej, ale czego mogłam się spodziewac po chłopakach, którzy rozpoznawani i oblegani przez fanów są na każdym kroku? Oczywiście nie przeszkadzało mi to, że wiecznie ktoś podchodził aby sobie zrobic zdjęcie z którymś z nich lub wziąc autograf. Raczej zastanawiało mnie jakby wyglądał teraz mój związek z Louisem gdy cała ich piątka staje się teraz coraz sławniejsza. Może to i dobrze, że stało się jak stało? Nieważne.
- Będziemy się zbierac.- Powiedział nagle Liam wstając od stołu.
- A co z kinem?- Spojrzałam na nich kolejno zawieszając wzrok na Zaynie.
- Przecież mamy próbę wieczorem. Zayn ci nie mówił?- Spojrzał na mnie Harry wstając z krzesła.
- Przepraszam Jade, zapomniałem.- Usprawiedliwił się.- Obrazisz się jak pójdziemy w przyszłym tygodniu?
- Jasne, że nie.- Uśmiechnęłam się delikatnie po czym każdy z nas wstał z miejsca kierując się do wyjścia.
Siedziałam właśnie w jednym z najbardziej obleganych klubów w Londynie sącząc trzeciego drinka. Zegar wiszący naprzeciw wskazywał godzinę 24 a ludzi gromadziło się coraz więcej. Jedni tańczyli, drudzy zajmowali miejsca w boxach a jeszcze inni siedzieli przy barze sącząc drinki.
Chciałam coś zmienic, w końcu moje życie zaczęło tracic sens. Byłam pod wpływem, byłam ładna, mogłam miec każdego faceta jak i mogłam iśc z każdym do łóżka. Ale po co skoro kochałam Louisa i nie mogłam zapomniec o tym skurwielu?
Około 1 postanowiłam wracac do domu. Wychodząc z klubu napotkałam znajomą mi osobę, która omal nie wylała na mnie kufla z piwem.
- Zayn? - Spojrzałam na chłopaka.
- Cześc.- Spojrzał na mnie przelotnie uśmiechając się
- Jak próba?
- Przepraszam Jade. Na prawdę o niej zapomniałem, ale nawet jej nie było. Tomlinson nie wrócił z Doncaster.- Odparł oburzony opierając się o ścianę.- Ale nieważne. Napijesz się ze mną? Zamówic ci drinka?
- Właściwie to wypiłam już 3, z resztą jestem zmęczona, miałam wracac do domu.- Uśmiechnęłam się do chłopaka delikatnie ruszając w kierunku drzwi. Nie odeszłam zbyt daleko gdyż chłopak zwinnie złapał mój nadgarstek.
- Daj spokój. Wiem, że rzadko imprezujesz. Rozerwij się trochę. Nie możesz wiecznie tylko pracowac i siedziec całymi wieczorami w domu. Zabaw się.- Poruszył zabawnie brwiami uśmiechając się.
- Dobra wygrałeś.- Poddałam się po czym ten uśmiechnął się zwycięsko.
Od dobrych 20 minut bujaliśmy się na parkiecie w rytm lecących piosenek. Mogłam się przyznac, że byłam już nieźle wstawiona, ale to był mój wieczór. Jutro miałam wolne więc w zasadzie mogłam wypic tyle żeby rzygac cały jutrzejszy dzień i wspominac go z uśmiechem.
Ciało moje i Zayna co chwilę ocierało się o siebie. W końcu czułam, że dobrze się bawię. Koło trzeciej większośc ludzi zaczęło się rozchodzic więc przyszedł czas również na nas. Po wypiciu ostatnich drinków opuściliśmy klub.
- Odwiózłbym cię, ale chyba jednak nie jestem w stanie.- Zaśmiał się obejmując mnie ramieniem gdy szliśmy w kierunku naszej ulicy.
- Mieszkam za rogiem, a wy zaledwie cztery domy dalej. Więc wydaję mi się, że obejdzie się bez.- Uśmiechnęłam się do chłopaka spuszczając wzrok z jego twarzy, która bacznie mi się przyglądała. Po zaledwie pięciu minutach byliśmy na miejscu. Po tym jak kulturalnie się pożegnaliśmy wczołgałam się na górę prosto do mieszkania mojego i Matta.
- Kurwa gdzie ty byłaś? Dzwoniłem do ciebie z dwadzieścia razy.- Wydarł się na mnie mój przyjaciel otwierając mi drzwi, z którymi chwilę wcześniej się zmagałam.
- Dwadzieścia dwa.- Odparłam obojętnie zerkając na ekran telefonu.
- Nieważne. Jesteś pijana. Gdzie byłaś?- Spojrzał na mnie podtrzymując mnie abym nie straciła równowagi.
- W klubie. Spotkałam Zayna, byliśmy razem.- Powiedziałam przeciągle ściągając buty.
- Następnym razem chociaż napisz sms.- Objął mnie delikatnie następnie prowadząc do pokoju.
- Spokojnie. Przecież żyję.- Zaśmiałam się do niego kładąc się na łóżku.
- Nie wiedziałem co może ci wpaśc do głowy po rozstaniu z Louisem.- Położył się obok mnie wpatrując się w sufit.
- W sumie sama nie wiem. Rozważałam skok do Tamizy, ale jednak zrezygnowałam.- Spojrzałam na niego poważnym wzrokiem.- Żartowałam.- Szturchnęłam go lekko wtulając się.- Nie skomentuję. Śpij już bo jutro czeka cię zapewne niezły kac.- Zaśmiał się obejmując moje ciało. Nic nie mówiąc wtuliłam się bardziej okrywając się kołdrą. Byłam taka padnięta, że w mgnieniu oka zasnęłam.
***
Hmm, nie wiem. Ten rozdział jest dziwny i mam mieszane uczucia co do niego.
Generalnie to dziękuję za komentarze i proszę o więcej. NIECH KAŻDY Z WAS SKOMENTUJE, błagam.
Co do mojego wyjazdu do Londynu w sprawie x factora to niestety nie polecę tam w tym tygodniu. Mam czas do pierwszego maja więc może uda mi się poleciec w innym terminie. Szkoda, że wszystko nie jest prostsze. Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Do następnego :)
tak tak tak!
OdpowiedzUsuńOna ma być z Zayn'em! Błaaagam! *.*
Boski rozdział, ale jestem pewna, że i tak będzie z Louis'em ;c
Gdyby Lou chciał z nią być to by się postawił managerowi, ehh.. szkoda słów.
Dawaj szybko nn! <3
pozdrawiam c:
O tak. tak. tak. Podoba mi się komentarz Sandry i sama również jestem za związkiem Jade z Malikiem :)
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny :D
O yeah . Ten rozdział jest cudowny. I do tego Jade i Zayn *_*. !!! To jest cudowne. Bardzo bym chciała aby oni byli razem . ;*** Ale oczywiście ty decydujesz jak to się dalej potoczy . <3333 .;3 Jesteś świetna . ;*
OdpowiedzUsuńjak z Zaynem?! to do Louisa Jade pasuje. to on ją wspierał w trudnych chwilach i to właśnie jego kocha...
OdpowiedzUsuńWspanialee . Awww ... Jade i Zayn ? Hmm ... Nie powiem . Mogłoby coś z tego być, ale czy ja wiem . No nie wiem . Przydałoby się trochę komplikacji . Mimo wszystko świetny rozdział jak i pozostałe również . I czekam z niecierpliwością na następny rozdział .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Wronka . xoxo
Cudowny. Jade z Zayn'em? W sumie mogłoby być ciekawie. Tylko pewnie reakcja Louis'a byłaby niefajna. Ale mam nadzieję, że Jade jednak wróci do niego.
OdpowiedzUsuńNie martw się, zawsze są jakieś trudności, ale potem będzie wszystko dobrze. Życzę powodzenia i trzymam kciuki! :*
http://theway-i-feel.blogspot.com/
Jejku niech ona wraca do Lou ! <3 Może i ty masz mieszane uczucia, ale ja jestem pewna, że rozdział jest zajebisty! Bardzo lubie twoje opowiadanie i już czekam na następny ;3
OdpowiedzUsuńP.S zapraszam do siebie http://youbringmejoyxoo.blogspot.com/
Cuuuuuuuuuuuuuudowny <333333333
OdpowiedzUsuńgenialny,niech ona wróci do Louis'a. coś czuję,że Zayn ją podrywa,a Matt jak się o nią troszczy,słodko *_________*
OdpowiedzUsuńpisz szybko nowy,nie mogę się już doczekać!
ZAPRASZAM DO MNIE NA NOWY BLOG: http://life-is-not-that-easy.blogspot.com/
jejuniuuuu
OdpowiedzUsuńCHCEMY LOU!
ona bez Louisa to już nie ona. i niech ten Zayn za bardzo się nie przymila....
CZEKAM NA NN
Niech będzie więcej o Niallu :c
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale kiedy Jade była z Zayn'em to bałam się, że coś między nimi zajdzie... Nie zgadzam się na to, ej! Louis ma się ogarnąć, bo jak nie, to ja nie wytrzymam normalnie! Znowu zachwycam się przyjaźnią głównej bohaterki z Matt'em. No kurde... Kocham tą dwójkę! Są takimi typowymi, specyficznymi przyjaciółmi. To lubię! :) Co tu więcej dodawać... Jesteś świetna i w dalszym ciągu trzymam kciuki za twój casting w brytyjskim x-factor! Love you, Patt <3
OdpowiedzUsuń"Placówka Concord College to szkoła z internatem, do której są z chęcią zapisywani uczniowie. To w niej każdy młody człowiek poznaje najważniejsze wartości międzyludzkie, odkrywa swoją przyszłość oraz wzbogaca swój poziom inteligencji. Czy Jamie Holat, zbuntowana nastolatka znajdzie siebie na tej uczelni? Czy Allie Collins, Harry Styles, Zayn Malik, Niall Horan, Louis Tomlinson, Liam Payne, Eleanor Calder, Danielle Peazer, przyjaciele, którzy znają się od lat pomogą zrozumieć nowej uczennicy, że rodzice wysyłając ją tu chcieli tylko jej dobra? Czy miłość oraz przyjaźń się pojawiająca przetrwa już na zawsze? Czy nastolatkowie będą woleli wybrać dobro, czy może jednak zło? I czy na pewno wszystko się ułoży?"
OdpowiedzUsuńTego dowiesz się czytając http://life-are-moments.blogspot.com/
Z góry chciałam przeprosić cię za spam, jednak dopiero zaczynamy prowadzić naszego bloga i chciałybyśmy się jakoś wybić. Mam nadzieję, że zrozumiesz, w końcu sama kiedyś zaczynałaś :)
Serdecznie pozdrawiam, Allie ♥
Zgadzam się z wieloma poprzedniczkami. Ja tam wolę by Jade była z Louisem, bo oni są taką wybuchową mieszanką i widać, że pomiędzy nimi iskrzy. Prościej mówiąc są sobie pisani. A tak w ogóle rozdział jest świetny, tak jak każdy Twój. Jeszcze nie było sytuacji, żeby mi się nie spodobał. A z wyjazdem do Londyny będzie dobrze, na pewno przejdziesz! Tryzmam mocno kciuki i życzę powodzenia oraz weny :)
OdpowiedzUsuń